Wrocławski konik do hipoterapii spodobał się królowej Anglii
Naśladuje ruchy konia w stępie. I choć nie ma sierści, nie
rży jak koń, nie wydziela ciepła, to z powodzeniem wykorzystywany jest w
hipoterapii. Od lat ćwiczą na nim dzieci z porażeniem mózgowym w Centrum
Rehabilitacji i Neuropsychiatrii „Celestyn” w Mikoszowie. Przyjazny mechaniczny
konik powstał przy współpracy Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu z
Uniwersytetem Brunela w Zachodnim Londynie. Koniem zainteresowała się nawet
królowa brytyjska Elżbieta II.
Na pomysł skonstruowania Mechanicznego Konika wpadła dr hab.
inż. Alicja Dziuba z Katedry Fizjoterapii w Dysfunkcjach Narządu Ruchu Akademii
Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.
– Zaczynając pracę na uczelni, część doktoratu mogłam robić
na Uniwersytecie Brunela w Zachodnim Londynie. W Anglii spędziłam 6 miesięcy.
Jeździłam po różnych ośrodkach rehabilitacyjnych, mogłam zobaczyć, jak wygląda
tam hipoterapia, porównać do tej prowadzonej u nas. Poznałam też ludzi, którzy uważali, że mechaniczne
urządzenie, naśladujące ruchy konia, byłoby dobrym uzupełnieniem hipoterapii
naturalnej, która jest dosyć droga – opowiadała Dziuba.
Ruchy grzbietu konia i ruchy obręczy biodrowej człowieka
podczas chodu są ze sobą porównywalne. Obręcz biodrowa osoby siedzącej na
koniu, który idzie stępem, wykonuje podobne ruchy jak podczas normalnego
chodzenia. Ponadto osoba jadąca na koniu angażuje do pracy większość mięśni:
ud, obręczy biodrowej, tułowia czy nawet szyi. Jazda na koniu zmniejsza
spastyczne napięcie mięśni, poprawia zdolność odwodzenia ud, pomaga w
doskonaleniu symetrii ruchu, wzmaga kontrolę utrzymania równowagi, rozwija
właściwe reakcje motoryczne.
Urządzenie, które zaprojektowała Dziuba, odzwierciedla ruch
konia w stępie.
– Prawdziwy koń poruszając tułowiem, wpływa na miednicę
osoby, która na nim siedzi. Poprzez połączenia nerwowe utrwala się poprawny
ruch miednicy w czasie chodu. Osoba siedząca na koniu uczy się tego ruchu. Jest
on jako impuls przekazywany do mózgu. W ten sposób dziecko z porażeniem
mózgowym uczy się poprawnego wzorca chodu. To ważne szczególnie u dzieci, które
nie potrafią chodzić. Mogą ten wzorzec odczuć, a potem odzwierciedlać – tłumaczy naukowiec.
Dziuba dodała, że oczywiście nie zastąpi ono tego, co daje
nam kontakt z żywym koniem.
– Koń ma swój zapach, pole elektromagnetyczne, wyższą niż
człowiek temperaturę ciała. Ale Mechaniczny Konik wykorzystuje aspekt nauczania
chodu, tak ważny w rehabilitacji dzieci z porażeniem mózgowym. Jest doskonałym
uzupełnieniem hipoterapii. Zwłaszcza, kiedy dziecko nie ma dostępu do
prawdziwego konia, a prawidłowego chodu powinno się uczyć codziennie.
Prototyp urządzenia powstał w 1996 r. w Wielkiej Brytanii, w
ramach współpracy Katedry Biomechaniki Akademii Wychowania Fizycznego we
Wrocławiu z Instytutem Inżynierii na Uniwersytecie Brunela w Zachodnim
Londynie. Projekt wsparty został przez Komitet Badań Naukowych i British Council.
Mechaniczny Konik ma regulowaną prędkość, którą
fizjoterapeuta dostosowuje do możliwości chorego dziecka.
– Przed urządzeniem powinno stać pokratkowane lustro, gdzie dziecko może korygować swoją
postawę. Fizjoterapeuta też tego pilnuje – tłumaczy Dziuba. – Konik jest
idealny dla dzieci, które odczuwają lęk przed zwierzęciem lub mają alergię na
jego sierść, co często się zdarza u dzieci z porażeniem mózgowym.
Jeden z prototypów urządzenia od lat służy dzieciom z
porażeniem mózgowym z Centrum Rehabilitacji i Neuropsychiatrii „Celestyn” w
Mikoszowie.
– Dzieci bardzo go lubią, głaszczą, przytulają, utożsamiają
z prawdziwym zwierzęciem, czasami przynoszą mu cukier. Emocjonalnie do niego
podchodzą – opowiada naukowiec.
Przez 3 lata w ośrodku w Mikoszowie prowadzone były
wieloaspektowe badania (mechaniczne, antropometryczne i psychologiczne) o
wpływie terapii Mechanicznego Konika.
– Wyniki przedstawiliśmy w książce „Mózgowe Porażenie Dziecięce z doświadczeń trzyletniego programu
rehabilitacji”, prezentowaliśmy je na konferencjach w Polsce, Szwajcarii,
Austrii, Londynie. Powstało wiele artykułów naukowych na ten temat. Badania
wykazały, że Mechaniczny Konik bardzo
dobrze oddziałuje we wszystkich aspektach na dzieci z porażeniem mózgowym,
z zastrzeżeniem, że dotyczy to ruchu, a
nie innych cech środowiska konia. Jest więc świetnym uzupełnieniem naturalnej
hipoterapii – mówi Dziuba.
Drugi prototyp urządzenia znajduje się w Londynie, siedziała
na nim nawet królowa Elżbieta II.
Dziuba opowiadała, że kiedyś zadzwonił do niej profesor Ian Sutherland z Uniwersytetu
Brunela, spytał czy chciałaby się spotkać z królową Wielkiej Brytanii.
– Uznałam to za dobry żart. Okazało się jednak, że
uniwersytet wizytować będzie Elżbieta II, uczelnia chciała pokazać królowej najciekawsze projekty i postanowiono
pokazać jej również Mechanicznego Konika. Zostałam zaproszona na spotkanie z
królową. Dzieckiem, które siedziało w siodle podczas prezentacji, była moja
córka. Królowa słyszała już o tym urządzeniu, ponieważ uprawiająca jeździectwo
księżna Anna używała go często do ćwiczeń na sali.
Mechaniczny Konik prezentowany był również na Dolnośląskim
Festiwalu Nauki.
– Dzięki współpracy z British Council mogłam wyjeżdżać do
Londynu na konsultacje, żeby omówić wyniki badań. Próbowaliśmy nawet zrobić
większy, europejski projekt, ale nie dostaliśmy funduszy takich dużych, jak potrzebowaliśmy. Chcieliśmy rozszerzyć zakres działania tego urządzenia o
wersję dla dorosłych. Jazda konna, ale tylko w stępie, oddziałuje pozytywnie również
na postawę, może służyć leczeniu bólów kręgosłupa. Może kiedyś do tego projektu
wrócimy.
Urządzenie produkuje firma Müller Jelcz – Laskowice.
Informacje o Mechanicznym Koniku do hipoterapii oraz innych
zasobach uczestników projektu AZON będzie można znaleźć w Atlasie Zasobów
Otwartej Nauki – internetowej platformie
informacyjnej, która gromadzi,
przetwarza i bezpłatnie udostępnia zasoby nauki w otwartej formie wszystkim
zainteresowanym. Powstaje ona w ramach projektu Aktywna Platforma Informacyjna
e-scienceplus.pl w Centrum Wiedzy i Nauki Technicznej (CWiNT) Politechniki
Wrocławskiej. Uczelnia ta jest koordynatorem przedsięwzięcia, partnerami są wrocławskie uczelnie:
Akademia Wychowania Fizycznego, Uniwersytet Przyrodniczy, Uniwersytet Medyczny
i warszawski Instytut Badań Systemowych Polskiej Akademii Nauk. AZON jest finansowany ze
środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.
Zapraszamy do współpracy: kontakt@azon.e-science.pl