Aktualności

Powinniśmy zacząć od zbilansowanego, racjonalnego żywienia. Rozmowa z prof. Moniką Bronkowską

Jesteśmy społeczeństwem mocno cywilizowanym, zjadamy bardzo dużo żywności wysoko przetworzonej, żywności, która zawiera dużo cukrów prostych, czy tłuszczów przetworzonych. Przez to chorujemy na otyłość, cukrzycę, czy nadciśnienie tętnicze – mówi profesor Monika Bronkowska z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, kierowniczka Katedry Żywienia Człowieka

Z prof. Bronkowską w Akademickim Radiu Luz rozmawia Yana Bzot. Nagranie zostało zdeponowane na platformie AZON i jest częścią cyklu „Ludzie Wrocławia”. https://zasobynauki.pl/zasoby/ludzie-wroclawia-rozmowa-z-dietetyczka-profesor-monika-bronkowska,54744/


Prof. Monika Bronkowska żywieniem zajmuje się od 25 lat, od 16 lat jest praktykującym dietetykiem. Jej pacjentami są głównie ludzie dorośli, choć zdarzają się też dzieci. W wywiadzie dla Yany Bzot mówi:


O żywieniu współczesnego człowieka


Niestety, jesteśmy społeczeństwem mocno cywilizowanym, zjadamy bardzo dużo żywności wysoko przetworzonej i przez to chorujemy na takie choroby jak otyłość, cukrzyca, czy nadciśnienie tętnicze. Teraz, w czasie COVID-19, mamy potwierdzone doniesienia, że osoby otyłe, czy z innymi chorobami, które towarzyszą otyłości, gorzej sobie radzą z wyjściem z tej choroby. A nasi przodkowie żyli inaczej. Musieli ciężko pracować, wiele produktów musieli sami wyprodukować. Analizując różne diety, które sięgają do diet przodków, to oni zdecydowanie lepiej jedli, bardziej zdrowo się odżywiali. Ich żywność była bardziej naturalna, oparta na domowych sposobach przetwarzania, od których teraz odchodzimy trochę z lenistwa, czy braku czasu. Nasze babcie nie wyobrażały sobie, że można pójść do sklepu po kiszoną kapustę, a my nie bardzo sobie wyobrażamy, by kisić ją w domu. Dlatego wśród diet bardzo popularna jest dieta Paleo, której zasady opierają się na powrocie do żywności naturalnej, jedzenia jak najmniej produktów przetworzonych.
O krowim mleku


Nie zgadzam się ze sformułowaniem, że krowie mleko jest niezdrowe i dorosły człowiek go nie potrzebuje. Zresztą jeśli przyjrzymy się każdemu produktowi, to znajdziemy w nim wady i zalety. Jednemu nie służy mleko, drugiemu pomidor, trzeciemu truskawki. Mleko i przetwory mleczne to jest produkt, który jest bardzo wysoko odżywczy. Ma wiele składników pokarmowych, jest podstawowym źródłem wapnia w naszej diecie, podstawowym źródłem składników mineralnych, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. W przypadku napojów fermentowanych jest źródłem mikroorganizmów, pre i probiotyków.


Oczywiście żyją wśród nas osoby, które mają nietolerancję laktozy. No i tych osób oczywiście nie zmuszamy do picia mleka, ale możemy stosować zamienniki, napoje fermentowane, w których laktozy nie powinno być, czy sery. Są też osoby chorujące na alergię na białko mleka, wtedy oczywiście mleko eliminujemy. Ale jeżeli osobie starszej nie przeszkadza laktoza, może ją trawić, dobrze się czuje, to ta osoba powinna pić mleko. Szczególnie kobiety, które są w okresie menopauzalnym, kiedy wapń ucieka z organizmu. Kobiety chorują na osteoporozę, bo mają w diecie za mało wapnia, tego łatwo przyswajalnego. Jeśli więc jest mleko, produkt łatwo dostępny, to dlaczego mamy go nie pić, czy nie jeść tych mlecznych przetworów?


Zrobiła się jakaś moda na negowanie znaczenia mleka. Żeby mieć dowód na to, że nie możemy pić mleka trzeba iść do lekarza alergologa, trzeba zrobić testy. Jeżeli jesteśmy zdrowi to mleko nam nie przeszkadza, więc przynajmniej tę szklankę dziennie powinniśmy wypić.


O cukrze


Węglowodany łatwo przyswajalne i nieprzyswajalne są niezbędne człowiekowi, więc nie ma mowy o całkowitym wyeliminowaniu cukru. Natomiast możemy zmniejszyć spożycie cukru, który dodajemy do napojów, ciast, czy do przyprawiania. My i tak kupujemy produkty, które mają mnóstwo cukru. Przeciętnie Polak zjada około 40-60 gr cukru prostego. Biorąc na łyżki to jest 6-7 łyżek dodatkowo. Bo cukier używamy do różnych potraw, które gotujemy, mnóstwo cukru jest w produktach, które zjadamy. Proszę zobaczyć np. na opakowaniach popularnych napojów, ile tam jest cukru w 100 gramach. W zasadzie po wypiciu dwóch szklanek takiego napoju dostarczamy całą podaż, która jest nam potrzebna.


To co nam bardzo mocno doskwiera to pandemia otyłości i pandemia cukrzycy typu drugiego. Co czwarty człowiek ma insulinooporność (szczególnie częsta jest wśród pań). To są schorzenia, które w dużej mierze są zależne od podaży cukru prostego, tego który nam się kojarzy z cukierniczką. Kiedyś na insulinooporność chorowały osoby 50+, 60+, a teraz mamy 12, 13-latków z tym schorzeniem. Są badania naukowe, które mówią, że te choroby fundują nam już rodzice, bo jak jesteśmy niemowlakami, czy dziećmi do trzeciego roku życia, to dodają nam cukier do potraw dla poprawienia smaku i przez to zaburzenia w gospodarce węglowodanowej, insulinowej rozwijają się od najmłodszych lat.


Nasze normy żywieniowe mówią o tym , że powinniśmy zwracać uwagę na to, żeby w całodziennym jadłospisie występowało min. 130 gramów węglowodanów, które będą źródłem choćby glukozy. Od glukozy wszystko zależy, ona rządzi mózgiem, wszystkimi impulsami, jest materiałem energetycznym, z którego korzysta nasz organizm. Więc nie da się ograniczyć cukru do zera, ale musi być świadomie kontrolowany.


O suplementowaniu witamin


Mamy taką różnorodność warzyw, owoców i innych produktów (produkty zbożowe, mleko, przetwory, zioła), które są bogate w różne witaminy i składniki mineralne, że aż żal z tego nie korzystać. Syntetyczna witamina zupełnie inaczej się wchłania do naszego organizmu niż witamina pochodzenia naturalnego. Musimy pamiętać, że w witaminie w formie tabletki, kapsułki, czy żelka jest jeszcze tysiące innych składników, które musiały uformować tę tabletkę, stworzyć tego żelka i tak naprawdę nie wiemy, czy one nie wpływają na blokowanie wchłaniania witaminy. Suplementacja jest potrzebna, kiedy mamy pacjenta bardzo niedożywionego, albo pacjenta na ubogiej energetycznej diecie. Natomiast przeciętny konsument, który odżywia się zbilansowanie, nie ma potrzeby, żeby uzupełniał dietę suplementami. Oprócz witaminy D. Jej suplementacja jest zalecana przez Światową Organizację Zdrowia, ponieważ witamina D syntetyzuje się głównie w sposób naturalny ze słońca, a my nie mieszkamy w takim kraju, gdzie tych dni słonecznych jest na tyle dużo, żebyśmy mogli tę witaminę zabezpieczyć. Ale to jest jedyna taka witamina.


O dietach


Popularne diety my, żywieniowcy z podstawami naukowymi, zaliczamy do diet niekonwencjonalnych, alternatywnych i żeby zalecić taką dietę trzeba bardzo dobrze znać swego pacjenta, wiedzieć na co choruje, jakie ma przypadłości, których produktów nie toleruje. Ja jednak uważam, że zawsze najpierw powinniśmy zacząć od zbilansowanego, racjonalnego żywienia, zgodnego z normami, zapotrzebowaniem, zaleceniami - takimi, które ustala Światowa Organizacja Zdrowia (u nas Instytut Żywności i Żywienia). Bo po pierwsze, taka dieta alternatywna pogarsza naszą drogę sprawdzenia, co nam szkodzi. Skoro od początku coś eliminujemy, to nie wiemy, czy nam to szkodziło czy nie. Po drugie, od razu zakładamy agresywną interwencję w metabolizm organizmu. Przecież całe życie nie będziemy na dietach, ale całe życie musimy się odżywiać. A żeby się właściwie odżywiać wystarczy dobrze zbilansować rację pokarmową zgodnie z zaleceniami i aktualną wiedzą naukową.


Rozmowa z prof. Moniką Bronkowską: https://zasobynauki.pl/zasoby/ludzie-wroclawia-rozmowa-z-dietetyczka-profesor-monika-bronkowska,54744/

Galeria